Spotkanie źle rozpoczęło się dla siatkarzy z Bełchatowa. Gospodarze nie byli w stanie zatrzymać rywali i Miguel Falasca szybko poprosił o czas (1:5). Po powrocie na boisko, skuteczny był Wlazły i Skra zaczęła odrabiać straty (5:8). Conte zaatakował z drugiej linii, ale Atanasijevic zapunktował po rękach przeciwników (7:10). Bełchatowianie gonili przeciwny zespół. Conte wypchnął piłkę w aut, a Perugia kończyła kolejne kontry i odskakiwała od gospodarzy (9:14). Niestety później Conte ponownie nie zakończył ataku i na drugiej przerwie technicznej, wynik wynosił 10:16. Argentyński przyjmujący nie odebrał zagrywki i na boisku pojawił się Winiarski. Bełchatowianie zaczynali popełniać błędy i uniemożliwiali sobie tym samym dogonienie Włochów (11:20). Włodarczyk zmienił Marechala. Wlazły dwa razy skutecznie zaatakował, jednak następnie zepsuł serwis i wydawało się, że Perugia zmierzała po wygraną w tej odsłonie (13:21). W kolejnej akcji pomylił się Buti, a Lisinac ustawił pojedynczy blok i tym razem o czas poprosił Nikola Grbic (15:21). Włoski środkowy nie znalazł bloku i posłał piłkę poza boisko, ale nieomylny był Fromm (16:23). Lisinac zaatakował w aut, a później ten sam błąd popełnił Conte i goście wygrali pierwszą partię 16:25.
Drugi set znacznie lepiej rozpoczął się dla gospodarzy (5:2), ale Atanasijevic nie mylił się w ataku i Perugia doprowadziła do wyrównania (5:5). Do wyniku 9:9, gra toczyła się punkt za punkt. Później Marechal wykorzystał kontrę, a Wlazły popisał się asem serwisowym i Skra była na prowadzeniu (13:11). Dobrą zagrywkę wykonał także Brdjovic, Conte zapunktował z przechodzącej piłki i na drugiej przerwie technicznej, goście przegrywali 16:13. W atakach nie mylił się Wlazły i to podopieczni Miguela Falasci cały czas byli o kilka oczek lepsi (22:18). Atanasijevic zepsuł zagrywkę, a gospodarze zakończyli na swoją korzyść długą akcję i mieli piłkę setową (24:20). Włosi obronili dwa set ball’e i trener Falasca poprosił o czas. Po przerwie, szczęśliwie zapunktował Kłos i to Skra wygrała 25:22.
Bełchatowianie nie utrzymali dobrej passy i w trzeci set lepiej weszli siatkarze Perugii (0:5). Gospodarze mieli problemy ze skutecznym zakończeniem akcji i na pierwszej przerwie technicznej, wynik wynosił 3:8. Włosi bronili każdy atak i wykorzystywali swoje kontry. Kłos popisał się asem serwisowym i straty Skry zaczynały nieznacznie topnieć (6:10). Niestety później Winiarski zagrał w siatkę, a Atanasijevic skutecznie atakował i goście ponownie powiększyli przewagę (10:15). Conte dobrze kiwnął i o czas poprosił trener Grbic (12:15). Serbski atakujący został zablokowany, a na drugiej przerwie technicznej, Włosi wygrywali 13:16. Fromm zaserwował w aut, a Conte świetnie atakował i Skra cały czas goniła rywali (15:17). Atanasijevic nie trafił w boisko, jednak w kolejnej akcji Wlazły nie przedarł się przez blok (16:19). Na boisku zrobiło się nerwowo i czas wziął Nikola Grbic (18:19). Atanasjevic został ukarany czerwoną kartką i wynik był równy (19:19). Włosi nie mogli się uspokoić, a Winiarski kończył kolejne ataki i Bełchatów był na prowadzeniu (22:19). Szczęście było teraz po stronie gospodarzy. Winiarski zapunktował z lewego skrzydła i Skra miała piłkę setową (24:21). Niestety gospodarze nie mogli zakończyć seta, ale atakujący zespołu z Perugii zepsuł zagrywkę i Bełchatów wygrał 25:23.
Czwarty set od początku był równy (3:3). Wtedy bełchatowianie ustawili dwa skuteczne bloki i wyszli na prowadzenie (6:3). Conte zepsuł serwis, ale siatkarze Perugii nadal nie mogli przebić się przez ręce rywali. Jednak później Włosi odrobili kilka oczek i na pierwszej przerwie technicznej przegrywali 8:6. Następnie Sander zatrzymał Wlazłego i Perugia doprowadziła do remisu (9:9). Przez chwilę gra była równa, ale po skosie zapunktował Conte, Atanasijevic wpadł w polski blok i Skra wygrywała 13:10. Winiarski świetnie kiwnął i drużyny zeszły na drugą przerwę techniczną (16:13). Polski przyjmujący zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, Atanasijevic zaatakował w aut i Perugia nie była w stanie zatrzymać Skry (20:15). Atakujący gości nie mógł zakończyć skutecznego ataku i bełchatowianie byli bliscy wygrania partii i całego spotkania (22:16). Uriarte wykorzystał kontrę, a Kłos był nieomylny na środku i Bełchatów miał piłkę meczową (24:18). W polu zagrywki pojawił się Marechal, który popisał się asem serwisowym i zakończył odsłonę (25:18).
PGE Skra Bełchatów – Sir Safety Perugia: 3:1 (16:25, 25:22,25:23, 25:18)
PGE Skra Bełchatów: Lisinac, Wlazły, Conte, Kłos, Uriarte, Marechal, Tille (libero)
Sir Safety Perugia: Buti, Atanasijevic, Fromm, Beretta, Vujevic, De Cecco, Giovi (libero)
Dodaj komentarz