
Serbia znakomicie rozpoczęła pierwszego seta (3:0,6:3,8:5). Bosković była liderem w swojej drużynie, podczas gdy Rasić zdobywała punkty po piłkach przechodzących (10:5). W zespole Niemiec, Brinker i Brandt próbowały zniwelować straty, jednak Serbia kapitalnie radziła sobie w polu zagrywki. Kluczowy moment w premierowej partii miał miejsce przy wyniku 11:10, kiedy to Serbia odskoczyła rywalkom na kilka punktów (16:12). Niemiecki szkoleniowiec zmienił w tym czasie rozgrywającego, ale to nic nie dało (25:18).
Bosković nie zwalniała tempa i tak samo jak w pierwszym secie, w drugiej partii szalała na zagrywce oraz w ataku z trzeciego metra. Głównie dzięki jej świetnej dyspozycji, Serbia prowadziła już 7:2. Wreszcie Niemki ustabilizowały przyjęcie dzięki Kożuch i Beier. Niemiecki team doprowadził do remisu (11:11). Oznaczało to walkę punkt za punkt do samego końca. Wojnę nerwów wygrała Serbia, a spokojem i precyzją emanowały Bosković i Mihajlović (25:22).
W trzecim secie Niemki miały okazję odwrócić losy rywalizacji dzięki dobremu blokowi oraz grze w obronie (8:5). Wówczas swoje pięć minut miała Malesević, która odciążyła w ataku nie co Bosković i Mihajlović. Serbia odzyskała prowadzenie (10:9) i konsekwentnie zmierzała do zwycięstwa w całym meczu (25:19).
Najwięcej punktów dla Serbek zdobyła Bosković (18). Dla Niemiec Kożuch (11).
Serbia – Niemcy 3:0 (25:18,25:22,25:19)
Źródło: worldofvolley
Dodaj komentarz