
Od początku tego spotkania trwała zażarta walka punkt za punkt, po dobrym ataku Włodarczyka oraz po chwili Kwolka, to zawodnicy z Warszawy osiągnęli dwa oczka przewagi (5:7). Po przerwie technicznej pierwsze oczko dla GKS-u Katowice zdobyli Kohut oraz Kapelus i na tablicy wyników widniał rezultat remisowy (8:8). Dwie skuteczne akcje Pawła Pietraszko, najpierw w bloku a następnie ataku dały „Gieksie” minimalne prowadzenie (11:10), sytuacje odwrócili Kwolek i Włodarczyk (11:12). Po skutecznym bloku Wrony na Butrynie, o przerwę dla katowickiej drużyny poprosił Piotr Gruszka. Co działo się później? Kolejny raz zatrzymany został Butryn, którego chwilę później zmienił Dominik Witczak (11:14). Niemoc drużyny ze stolicy Górnego Śląska przerwał Włodarczyk, który zaserwował w siatkę, Pietraszko po raz kolejny zatrzymał Wronę, jednak to siatkarze z Warszawy prowadzili na drugiej przerwie technicznej (13:16). Po niej kapitalnie uderzył Włodarczyk i przewaga ONICO wzrosła do czterech oczek (13:17). Dobry atak Nowakowskiego po bloku (15:19), Piotr Gruszka w miejsce Komendy wprowadził Macieja Fijałka. W niesamowitym gazie był Bartosz Kwolek, który najpierw z szóstej strefy, a następnie zagrywką „ukąsił” przeciwników (15:21). Po drugiej przerwie, o którą poprosił trener Gruszka w siatkę uderzył Dominik Witczak, złą passę GKS-u przerwał Kwolek serwując daleko w aut (16:22). Pierwszego seta zakończył autowy atak Dominika Witczaka z prawego skrzydła (18:25).
W zespole z Katowic drugiego seta rozpoczęła wyjściowa szóstka z premierowej odsłony, na dobry atak Gjorgieva, trzykrotnie odpowiedzieli katowiczanie, wśród których prym wiódł Gonzalo Quiroga (3:6). Po błędzie macedońskiego atakującego ONICO o czas poprosił Fabio Storti. Efekt? Brak, tzn. kolejna udana akcja katowickiej drużyny i na pierwszej przerwie technicznej to GKS prowadził aż 8:3! Fatalną serię ONICO przerwał dopiero skuteczny blok na Butrynie oraz dobre uderzenie Włodarczyka (5:9). Grający z akcji na akcję coraz lepiej zawodnicy z Katowic prowadzili aż sześcioma punktami (7:13). Po dwóch atakach z przechodzącej piłki w wykonaniu Kapelusa, „Gieksa” powiększyła przewagę do ośmiu oczek (8:16). Po przerwie dobrze uderzył Wojtek Włodarczyk (9:16), po chwili fatalnie zaserwował Nikola Gjorgiev (9:17). Zawodnicy z Warszawy zbyt często psuli własne akcje, by myśleć o pozytywnym pościgu za świetnie dysponowanymi podopiecznymi Piotra Gruszki (14:21). Drugiego seta bardzo wysoko, 25:15 zwyciężyli zawodnicy GKS-u Katowice.
Początek trzeciego seta pokazał, że wysokie zwycięstwo drużyny z Katowic w drugiej partii nie było dziełem przypadku. Po błędzie Wojciecha Włodarczyka GKS prowadził już 5:2, kolejna świetna zagrywka Kapelusa spowodowała, że o czas dla swojej drużyny poprosił Fabio Storti. Na przerwę techniczną obie drużyny zaprosił Gonzalo Quiroga kolejnym udanym zbiciem ze skrzydła (8:4). Po niej dwie skuteczne akcje, najpierw w ataku a następnie bloku przeprowadzili zawodnicy ONICO Warszawa (8:6). Od dłuższego czasu zagrywka nie była najmocniejszym atutem Kwolka, co innego w przypadku Kohuta, który świetnym serwisem powiększył przewagę GKS-u do pięciu punktów (12:7). W miejsce Kwolka na boisko wszedł Guillaume Samica, jednak to grający koncertową siatkówkę podopieczni Piotra Gruszki prowadzili na drugiej przerwie technicznej 16:13. Na dobry atak Kapelusa odpowiedział Nikola Gjorgiev, dwukrotnie z rzędu (17:16) i ONICO miała już tylko punkt straty do rywali. Przy stanie 21:18 o przerwę dla swojej drużyny poprosił Fabio Storti, ta przyniosła pożądany skutek i po dwóch skutecznych akcjach z rzędu było już tylko 21:20. Mimo drobnych kłopotów w końcówce, to drużyna Piotra Gruszki wygrała trzeciego seta 25:23, a w całym meczu objęła prowadzenie 2:1.
Poddenerwowani takim, a nie innym obrotem spraw w trzecim secie siatkarze ONICO Warszawa na pierwszej przerwie technicznej prowadzili aż 8:4. Po przerwie mnóstwo zamieszania na siatce najlepiej wykorzystał Butryn, który zdobył siódme oczko dla GKS-u Katowice (11:7). Przy stanie 14:7 o czas dla „Gieksy” poprosił Piotr Gruszka. Efekt? Nie do zatrzymania cały czas był zespół z Warszawy, które albo kapitalnie atakował ze skrzydła, albo ze środka (16:9). Ciężko tym fatalnym w wykonaniu GKS-u secie napisać cokolwiek poza tym niż „Absolutna dominacja ONICO Warszawa”. Kapitalna gra w każdym elemencie sprawiła, że siatkarze ze stolicy odnieśli zwycięstwo 15:25, w setach było natomiast 2:2. Dzięki dobrym zagrywkom Kwolka podopieczni Fabio Stortiego szybko wyszli na dwupunktowe prowadzenie (5:3). Mecz zagrywek, tak w skrócie można podsumować to starcie, tym razem Karol Butryn w roli głównej (6:6), po dobrym ataku Kapelusa to GKS prowadził 8:7 przy zmianie stron w tie-breaku. Ostatecznie, po zaciętej walce górą byli siatkarze z Warszawy 14:16!
GKS Katowice – ONICO Warszawa 2:3 (18:25; 25:15; 25:23; 15:25; 14:16)
GKS Katowice: Butryn, Komenda, Kapelus, Pietraszko, Quiroga, Kohut, Mariański (libero)
ONICO Warszawa: Wrona, Nowakowski, Kwolek, Włodarczyk, Gjorgiev, Brizard, Wojtaszek (libero)
Dodaj komentarz